W pierwszym meczu w 2025 roku w hali na Podpromiu, KS Developres Rzeszów podejmuje Metalkas Pałac Bydgoszcz. Mecz ten będzie ważny dla obydwu drużyn, ponieważ rywalki walczą o miejsce gwarantujące grę w play-offach, natomiast my musimy wygrać, by zrównać się punktowo z PGE Grotem Budowlanymi Łódź, który zajmuje pierwsze miejsce w Tauron Lidze, ale również ma jedno spotkanie rozegrane więcej.

Z naszym przeciwnikiem znamy się bardzo dobrze. Co sezon mierzymy się ze sobą w Tauron Lidze, a ostatnią porażkę ponieśliśmy w 2016 roku. Drużyna z Bydgoszczy odnotowała w tym sezonie pięć zwycięstw i dziewięć porażek i zajmuje 9. miejsce w tabeli.

Szanse w meczu w pierwszym składzie dostały zawodniczki, które jak dotąd rzadziej otrzymywały szanse na pokazanie się naszej publiczności, m.in. Karolina Fedorek, Elizabeth Vicet-Campos, czy Bruna Honorio. Początek spotkania rozpoczął się dla nas wręcz idealnie. Ataki Moniki Fedusio i Bruny Honorio oraz as serwisowy Kariny Chmielewskiej, dały nam prowadzenie 3:0. Przyjezdne nie pozwoliły sobie na większą stratę i ruszyły w pogoń za wynikiem. Mimo to, ciągle utrzymywaliśmy bezpieczną przewagę, aż do momentu zagrywek Marty Łyczakowskiej, które doprowadziły do wyrównania po 13. Na szczęście chwilę później znów zaczęliśmy grać znacznie lepiej i dokładniej. Asa dla naszego zespołu zdobyły Magda Jurczyk, Karolina Fedorek oraz Monika Fedusio, dzięki czemu nasza przewaga wzrosła do pięciu punktów. Seta do 20 zakończył potężny gwóźdź Jurczyk.

Druga odsłona była bardziej wyrównana, do momentu zagrywek Elizabeth Vicet-Campos, po których mieliśmy już trzy punkty przewagi (10:7). Bydgoszczanki jednak nie odpuszczały i cały czas starały się nas dogonić. Inne plany miała Magda Jurczyk, która po raz kolejny w dzisiejszym spotkaniu zaserwowała asa, dzięki czemu objęliśmy czteropunktowe prowadzenie (17:13). Końcówka była już tylko formalnością, a nasza dobra gra oraz kolejny as Kariny Chmielewskiej, przełożyły się na łatwą wygraną do 19.

Trzeci set lepiej rozpoczęły przyjezdne, które prowadziły już 2:6. Był to moment, w którym trener Masek skorzystał pierwszy raz w tym meczu z usług Kasi Wenerskiej. Nasza gra momentalnie się poprawiła, a atak Oli Dudek doprowadził do wyrównania po 7. Przyjezdne ograniczyły własne błędy i zdołały po raz kolejny odskoczyć, tym razem na cztery punkty 13:17. W odpowiedzi na słabszą grę, na parkiet weszły Sabrina Machado i Marrit Jasper. Na nic się to jednak zdało, bo ulegliśmy do 21.

W czwartą partie również lepiej weszły przyjezdne, prowadząc 1:4. Strata ta została jednak przez nas odrobiona i to my, mając trzypunktową przewagę, kontrolowaliśmy przebieg meczu. Dobrze w tym secie, jak i całym spotkaniu spisywały się Magda Jurczyk i Monika Fedusio. Z każdą akcją nasza przewaga rosła i w pewnym momencie była na tyle duża, że rywalki nie były w stanie jej odrobić, przegrywając do 19.

MVP spotkania została Ola Szczygłowska.

KS DEVELOPRES RZESZÓW 3:1 METALKAS PAŁAC BYDGOSZCZ (25:20; 25:19; 21:25; 25:19)

Piotr Litewski Jr.